W pierwszym tomie klasycznej trylogii <i>Attachment and Loss</i> (<i>Przywiązanie i strata</i>) John Bowlby omówił teorię przywiązania i wyjaśnił, w jaki sposób więzi emocjonalne wytworzone na początku życia człowieka stają się podstawą budowania relacji na jego dalszych etapach. Drugi tom trylogii dotyczy problemów związanych z lękiem separacyjnym – dystresu występującego podczas separacji i często pojawiającego się w jej następstwie lęku. Bowlby omawia powiązane z lękiem zjawiska, w szczególności różne formy zachowań uznawanych za wskaźniki strachu oraz właściwości sytuacji, które powszechnie wywołują strach. Podejmuje także kwestię różnic w indywidualnej podatności na strach i lękowego przywiązania. W przygotowaniu znajduje się Tom III, <i>Strata</i>, dotyczący problemów związanych z żalem i żałobą oraz procesów obronnych, które mogą być uruchamiane przez lęk i stratę.
***
<i>Gdyby nie istniało tak wiele błędnych przekonań na temat norm zachowania, jakich należy oczekiwać od małych dzieci, gdy pozostawia się je, nawet na krótko, w obcym miejscu z obcymi ludźmi, nie trzeba by było tak wyczerpująco przedstawiać tych danych. A jednak błędne przekonania nie ustępują, szczególnie wśród osób zajmujących się zawodowo wychowaniem dzieci. Raz po raz sugeruje się, że zdrowe, normalne dziecko nie powinno robić zamieszania, gdy matka wyjeżdża, a jeśli to robi, jest to oznaką, że matka je rozpieszcza lub że cierpi ono na jakiś patologiczny lęk. Nadzieja w tym, że reakcje takie zostaną ujrzane w nowym i bardziej realistycznym świetle, dzięki zrozumieniu naturalnego przebiegu rozwoju oraz funkcji zachowań przywiązaniowych.</i>
***
<i>Otóż, gdy tylko małe dziecko, które miało wcześniej sposobność wykształcić przywiązanie do figury matki, zostaje z nią wbrew swej woli rozdzielone, przejawia ono dystres; jeśli dodatkowo znajduje się w nieznanym otoczeniu i pod opieką zmieniających się obcych ludzi, jego dystres prawdopodobnie będzie silniejszy. Zachowanie dziecka układa się w typową sekwencję. Najpierw dziecko energicznie protestuje i próbuje wszelkimi dostępnymi sposobami odzyskać matkę. Później zdaje się rozpaczać, że nie uda mu się jej odzyskać, ale mimo to pozostaje skoncentrowane na niej i czujnie wypatruje jej powrotu. W końcu wydaje się, że traci zainteresowanie matką i zaczyna się od niej emocjonalnie odłączać. Jednak, o ile okres separacji nie trwa zbyt długo, dziecko nie pozostaje w stanie odłączenia w nieskończoność. Prędzej czy później, po ponownym spotkaniu z matką jego przywiązanie do niej na nowo odżywa. Odtąd dziecko przez kilka dni lub tygodni, a czasami znacznie dłużej, nalega na przebywanie w pobliżu matki. Ponadto, gdy tylko podejrzewa, że znowu ją straci, przejawia silny lęk. Kiedy zająłem się badaniem problemów teoretycznych wynikających z tych obserwacji, stało się jasne, że pierwszym krokiem musi być wyraźniejsze zrozumienie więzi łączącej dziecko z matką. Potem stopniowo przekonywałem się, że każda z trzech głównych faz reakcji małego dziecka na separację jest związana z takim lub innym centralnym zagadnieniem teorii psychoanalitycznej. I tak, faza protestu, jak się okazuje, porusza problem lęku separacyjnego; rozpacz – żalu i żałoby; odłączenie – obrony. Zgodnie z wysuniętą wówczas tezą, te trzy rodzaje reakcji – lęk separacyjny, żal i żałoba oraz obrona – to fazy pewnego jednolitego procesu i tylko wówczas, gdy tak się je traktuje, możliwe jest uchwycenie ich prawdziwego znaczenia.</i>