Marie Miteouamegoukoue jest uzdrowicielką, należy do Klanu Jeleni, który szanuje rytm i serce Ziemi. Wraz z przyjazdem kolonizatorów kobieta zostaje pozbawiona swojego rdzennego imienia i zmuszona do przyjęcia obcej wiary, podobnie jak inni z jej ludu.
Z obowiązku wobec swoich ludzi, którzy potrzebują sprzymierzeńca w obronie przed Irokezami i Brytyjczykami, poślubia Pierre’a – byłego żołnierza z Francji. Jego uczucia wobec niej są szczere, ale Marie go nie kocha. Wkrótce zachodzi w ciążę i dowiaduje się, że według przepowiedni ich córkę czeka okrutny los. Słowa te pozostają głęboko w jej duszy.
Dla Pierre’a pobożność jest bardzo ważna. Zwyczaje rdzennego ludu uważa za pogańskie, niekiedy jednak z nich korzysta. Przypominają mu one nauki jego rodziców, rolników. Córka Marie i Pierre’a, Jeanne, dorasta pomiędzy dwoma światami. Wkrótce staje się jasne, że ma podwójną duszę i nie zamierza realizować niczyich oczekiwań. Jej sprzeciw w świecie, w którym kobietom odebrano głos, może mieć poważne konsekwencje.
Danielle Daniel w swojej przejmującej powieści oddaje głos ofiarom katolickich kolonizatorów. Mówi się, że trauma przekazywana jest przez DNA, a historie naszych przodków żyją w naszej krwi. Tym cenniejsza jest więc powieść o tych okrutnych czasach napisana z perspektywy rdzennej kobiety – autorki i bohaterki.