Gemma ma w życiu jeden cel – chce zostać partnerką w znanej kancelarii. Jest zdeterminowana i skłonna do wielu poświęceń, by dopiąć swego. Chce udowodnić światu i sobie samej, że kobieta może w tej branży osiągnąć tyle samo co mężczyzna.
Kiedyś Gemma zapłaciła wysoką cenę za zaufanie niewłaściwej osobie. Dzisiaj nie zamierza już powtarzać tego błędu. Nie wpuści do swojego serca żadnego faceta, a już na pewno nie Bena – Pana Idealnego Młodszego Partnera, który nie ma żadnych skrupułów, a wszystkie uwagi zbywa tym swoim irytującym uśmieszkiem. Jeśli nie ma innego wyjścia, będzie z nim współpracować – w końcu to jest właśnie ta sprawa, która może przynieść Gemmie upragniony awans – ale ich relacja będzie wyłącznie służbowa. Niech sobie gada ta uparta diablica na ramieniu Gemmy! Nie będzie jej słuchała ani brała sobie do serca tych wizji. Choćby były najsłodsze…